Post
autor: bimber55 » 2010-07-31, 15:08
Na świecie wydarzyło się mnóstwo jej przypadków, po których ludzie opowiadali o swoich niezwykłych przeżyciach. Opuszczali swoje ciała, rozmawiali ze zmarłymi czy też z Bogiem, oglądali niebo i piekło. Wszystkie przypadki chrakteryzuje spójność odczuć jakie im się udzielały. Jeżeli znaleźli się w niebie, było to uczucie przeogromnej miłości skierowanej w ich stronę od bytów zamieszkujących je, w piekle zaś rządziła nienawiść. Byli także niezdolni do jakiegokolwiek kłamstwa, ponieważ widzieli siebie samych w całkowitej prawdzie. Zazwyczaj zabrudzeni grzechem żałowali dotychczasowego życia i pragneli poprawy, ale i pozostania wśród ciepła jakiego doświadczali, bo nigdzie na Ziemi nie można go znaleźć aż tyle. Po wyjściu z ciała wszystkie zmysły działają o wiele lepiej, a uczucia są o wiele głębsze, tak jakby nasza ziemska powłoka zagłuszała je. Widać potrzebujemy jej do funkconowania w świecie materialnym. Po powrocie do życiu (raczej niewłaściwe jest to określenie, bo ludzie, którzy to przeżyli twierdzą, iż tam jest dopiero to prawdziwe życie, a tu to tylko chwila by wybrać) człowiek, nawet ateista, nie ma już żadnych wątpliwości co do istnienia Boga i wie do czego powinien dążyć, a przyjemności tego świata są dla niego niczym znaczącym. Przekonuje innych do swojej racj, ponieważ nie ma innej drogi niż ta prowadząca do życia po opuszczenia ciała. Naukowcy zaś twierdzą, iż to wszystko jest wytworem mózgu, po to by nam ułatwić odejście. Zdrowy umysł sprawia, że śnimy. Sami wiemy jakie są sny. Nierealistyczne, często wręcz głupie, przeżycia w nich są odzwierciedleniem naszych trosk codziennych, a jak się budzimy od razu wiemy, że to był tylko sen. Czy naprawdę niedotleniony i umierający mózg jest w stanie wytworzyć taki matrix, który byłby tak jednolity z nauczaniem o Bogu i zdołałby nas tak omamić? Albo może byłby zdolny do opuszczenia czaszki, stania się niewidzialnym i obserwowania wszystkiego wokół, a nawet przechodzenia przez ściany? Raczej wątpię, ale pomimo tego wszystkiego i tak jest bardzo wielu ludzi, którzy nie dają temu wiary. To tak jak z kosmitami. Jest wiele filmów, zdjęć i pełno świadków, którzy opowiadają o ich istnieniu, ale niektórzy uważają to za stek kłamstw, nawet nie zadając sobie trudu zapoznania się z ogromem wiedzy o tym. Czy naprawdę tak wielu ludzi czerpałoby z tego ogromne korzyści żeby sobie to wymyślać? A może się tu też pomylili i to są halucynacje albo wytwór naszej wyobraźni? Osądźcie sami.