UFO jakie mają nastawienia

[FaKtoMaaN]

lub domysłach, hipotezach, oraz informacjach od świadków, czy także z dalekiej przeszłości. (zapiskach, malowidłach, itp.)

[Spooky Fox]

dzodzo - first of all...twoje posty są tak nieskładne, że nawet nie wiem z której strony się za nie wziąć. Tu już nie chodzi, żebyś pisał z polskimi znakami, chociaż to by nie zaszkodziło. Tu już chodzi o składnię zdaniową, która u Ciebie ma się tak, jak kozi tyłek do waltorni. Ja Cię błagam...

Po drugie. Nie wiemy, jak wyglądają przybysze z innych planet. To, że są szare, chude i mają duże, migdałowe oczy to wymysł. Oparty na podstawie fałszywego filmu o autopsji zwłok kosmity. Nasza rasa nie wie o nich praktycznie nic.

I nikt tutaj nie mówi/pisze, że nie istnieje, bo nie widział. Nie istnieje, bo nie wierzy, a to już zupełnie inna sprawa.

A co do twojego ostatnie zdania -> nie pomyślę o tym, co napisałeś, bo najpierw musiałbym przerobić twój post tak, żeby miał ręce i nogi, a nie chce mi się tego robić. W chwili obecnej nie rozumiem go ni cholery.

[|-_-|]

Mam Własną teorie na ten temat , brzmi ona tak :
Mowisz ze niema bo niewidziałes/as , a widziałes/as powietrze ?? (NIE) , a jednak jest .

Jednak na istnienie powietrza mamy jako takie dowody, na istnienie istot pozaziemskich nie bardzo.

[FaKtoMaaN]

dowody na istnienie istot pozaziemskich?? JEST CAŁA MASA! tylko nie każdy potrafi je dostrzec.. nawet biorąc rzecz ,,naukowo,, są o wiele większe szanse że istnieje inne życie we wszechświecie niż że nie..

[Adanek]

Fakto kto nie szuka ten nie znajdzie. Proste i logiczne. Komuś kto się tym interesuję znajdzie dowody i będzie wiedział, że Obca Cywilizacja istnieje. A inni dalej będą wierzyć w coś czego nie ma.....

[Darnok]

dowody na istnienie istot pozaziemskich?? JEST CAŁA MASA! tylko nie każdy potrafi je dostrzec.. nawet biorąc rzecz ,,naukowo,, są o wiele większe szanse że istnieje inne życie we wszechświecie niż że nie..

Jeżeli nie da się dostrzec faktów, to ich... nie ma. Obserwacja, której nie da się powtórzyć nie jest faktem. Co do występowania innego życia we wszechświecie jest to prawie pewne.
Dopóki kosmici nie wylądują w jakimś mieście, nie wyjdą i nie przywitają się, to nie będziemy mieć dowodów na działalność obcych u nas- to, że porwą jakiegoś wieśniaka z 10 osobowej wioski i to, że ktoś sfałszuje zdjęcie, lub zrobi je kiepskiej jakości nie oznacza, że kosmici "ukrywają się, choć tak na prawdę się nie ukrywają, bo ich widać, ale robią to dla naszego dobra, przekazują ważne wiadomości dla świata mało ważnym osobom i tak w ogóle zbudowali piramidy ", bo z logicznego punktu widzenia nie mają z tego ukrywania żadnych profitów- ludzie nie będą wybiegać na ulicę i robić burd, a ruscy z hamburgerami nie nacisną na czerwony przycisk, a porywanie dla badań też jest absurdalne- mogą poprosić o dokumentację nas, ewentualnie zbadać ochotników (którzy na pewno by się znaleźli).

A inni dalej będą wierzyć w coś czego nie ma.....

Stan dzisiejszy jest taki, że to Wy wierzycie w coś, czego nie ma

[Spooky Fox]

Obserwacja, której nie da się powtórzyć nie jest faktem.

Nie obraź się, ale, jeśli dobrze to pojmuję, większej głupoty nie słyszałem. Jeśli zaobserwujemy lądowanie obcej rasy w centrum miasta i nagramy to, to to nie będzie faktem, dopóki się nie powtórzy, tak? Bzdura. Totalna, nietrzymająca się kupy bzdura.

to, że porwą jakiegoś wieśniaka z 10 osobowej wioski i to, że ktoś sfałszuje zdjęcie, lub zrobi je kiepskiej jakości nie oznacza, że kosmici "ukrywają się

Kolejna porażka. Widać w tym zdaniu, jak małą wiedzę na temat filmów, zdjęc i ogólnie rozumianych dowodów, posiadasz. No ok. Wystawiasz przeciwko nam wieśniaka i kilka oszustów, którzy chcieli zarobic.

A ja przeciwko tobie wystawiam całą masę obserwacji przez tysiące niezależnych obserwatorów w takich miastach jak Los Angeles, Londyn, Buenos Aires, Rio De Janeiro, Nowy Jork, Waszyngton, Moskwa, Tokio...i tak dalej, i tak dalej. Obserwacja kilku do kilkunastu obiektów o różnych kolorach, wielkościach i kształtach, które z ogromną prędkością kluczą po niebie nad miastem zygzakami, zbliżają się do ziemi i oddalają, po czym odlatują. Nie ZNIKAJĄ. Tylko odlatują. Samych obserwatorów masa. Policjanci, strażacy, magistrzy, naukowcy, nauczyciele i masa innych ludzi. I jeśli naprawdę tak bardzo Ci na tym zależy, to owszem, między nimi znajdują się ludzie mądrzy i wykształceni. Chociaż nie wiem jak nazwac zachowanie, w którym osobę niewykształconą - wieśniaka - jak to pięknie określiłeś, ma się za nic więcej, jak za wariata, który chce wystąpic w tv.

Here. Deal with this!

P.S. - już widzę odpowiedź. Że to planeta wenus, że meteory/ty, a najpewniej, że to w ogóle jest zbiorowy halucynogen popier*****ych ludzi, którzy mają nierówno pod sufitem i na pewno w jakiś sposób spokrewnieni są z "wieśniakami" spoza miasta.

Stan dzisiejszy jest taki, że to Wy wierzycie w coś, czego nie ma

Dzisiejszy stan jest taki, że wierzymy w to, co WIDZIMY i nie boimy się o tym mówic. To nie świadczy o naszej głupocie. Wręcz przeciwnie. Świadczy o tym, że nie boimy się rozwijac naszych idei i nie boimy się zaprzeczac wszystkiemu, co nie jest zbadane. Jak to kiedyś opowiedział Allen Hynek, po tym, jak już zaczął się interesowac ufologią: swego czasu był na dosyc sporym spotkaniu ogólnie rozumianych naukowców i badaczy z różnych gałęzi nauki. Specjalnie na potrzeby książki i żeby troszkę ich ośmieszyc, rozpuścił pogłoskę, że na zewnątrz widac NOL'a. Jaka reakcja? Pośmiechiwanie, poszturchiwanie...normalnie takie zachowanie, jak by dzieciom w szkole podstawowej puściło się film przedstawiający narządzy rozrodcze kobiety czy mężczyzny. Niedorosłe i maksymalnie niedojrzałe.

Nic do tego dodawac nie trzeba, bo jeśli wszyscy naukowcy i badacze zachowują się tak, kiedy zobaczą bądź usłyszą coś, o czym nie mają zielonego pojęcia, to nie dziwię się, że od ponad 100 lat niczego nowego ludzkośc nie wymyśliła.

[Darnok]

Nie obraź się, ale, jeśli dobrze to pojmuję, większej głupoty nie słyszałem. Jeśli zaobserwujemy lądowanie obcej rasy w centrum miasta i nagramy to, to to nie będzie faktem, dopóki się nie powtórzy, tak? Bzdura. Totalna, nietrzymająca się kupy bzdura.

Jeśli zarejestruje ją więcej niż jedna osoba, będą wiarygodni świadkowie, film nie będzie zamazany, to OK- obserwację można uznać za prawdziwą. Natomiast UFO, który już nigdy się nie pojawi, to bujda na resorach.

Kolejna porażka. Widać w tym zdaniu, jak małą wiedzę na temat filmów, zdjęc i ogólnie rozumianych dowodów, posiadasz. No ok. Wystawiasz przeciwko nam wieśniaka i kilka oszustów, którzy chcieli zarobic.

Po 10 latach przeglądania coraz to nowszych filmików, relacji, zdjęć, dokumentacji przestałem się interesować. Na początku byłem tak samo zakręcony na tym punkcie, co Ty, ale jak widzisz, już mi przeszło, bo nie znalazłem ani jednej (oprócz swojej ;D) dziwnej
obserwacji. Coś ciekawego mnie ominęło? tylko nie pisz, że Phoenix
Grafika komputerowa zabiła całą frajdę- przy czarnych kropach trzeba było wysilić fantazję.

Nie ZNIKAJĄ. Tylko odlatują.

Odlatują gdzie?

ja przeciwko tobie wystawiam całą masę obserwacji przez tysiące niezależnych obserwatorów w takich miastach jak Los Angeles, Londyn, Buenos Aires, Rio De Janeiro, Nowy Jork, Waszyngton, Moskwa, Tokio

Takich "obserwacji"?




Wystaw mi przynajmniej jeden, prawdziwy kontakt z obcą cywilizacją. UFO a kosmici to dwie różne sprawy.

Chociaż nie wiem jak nazwac zachowanie, w którym osobę niewykształconą - wieśniaka - jak to pięknie określiłeś, ma się za nic więcej, jak za wariata, który chce wystąpic w tv.

Nie dopisuj do mnie żadnych metek. Nie wiem, co "wieśniak" na ulicy znaczy, ale ogólnie jest to określenie ludzi mieszkających na wsi- wykształceni, którzy nie wiedzą, co to NWO, kosmici to małe ludki z TV i widzieli "coś" na niebie. Potem ufolodzy manipulują takimi ludźmi i wychodzą obserwacje spodków i kosmitów (patrz nautilus).

To nie świadczy o naszej głupocie.

Na szczęście nic takiego nie napisałem

że na zewnątrz widac NOL'a. Jaka reakcja? Pośmiechiwanie, poszturchiwanie.

Gdyby wybiegli, napisałbyś coś w stylu "walczą z czymś, niczym katolicy z herezją, a później biegną i chcą sprawdzić, chociaż są przekonani, że to nie istnieje! HIPOKRYZJA!"
Ja też bym parsknął- jak mają mi nad głową latać i nie robić nic (widziałeś, by amerykanie latali nad głowami ruskich bez powodu?), to lepiej, żeby się w ogóle nie pokazywali.

Nic do tego dodawac nie trzeba, bo jeśli wszyscy naukowcy i badacze zachowują się tak, kiedy zobaczą bądź usłyszą coś, o czym nie mają zielonego pojęcia, to nie dziwię się, że od ponad 100 lat niczego nowego ludzkośc nie wymyśliła.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fuzja
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Zde ... ron%C3%B3w
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kosmiczny_ ... Hubble%27a
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mechanika_kwantowa

Rzeczywiście- opier****** się niemiłosiernie.
Prawdopodobnie nie daliby ci nawet szmatki (mnie też), byś wyczyścił monitor komputera do pasjansa przy LHC, tylko różnica pomiędzy mną, a Tobą jest taka, że nie nazywam ich ludźmi bez fantazji, wiedzy i możliwościach. Ci ludzie mają większe pokłady fantazji od Tolkiena, wiedzę większą od każdej znanej ci osoby i możliwości, które przekraczają Twoje najśmielsze oczekiwania. Gdyby kosmici chcieliby się z nami skontaktować, to nie porywaliby chłopa ze wsi, tylko wylądowali w jakimś instytucie badawczym (a najlepiej w NASA, bo oni chyba pracowali nad ewentualnym protokołem powitalnym). Jeżeli nauka twierdzi, że nie ma dowodów na ingerencję kosmitów w nasze życie, to znaczy, że tak właśnie jest, bo nauka nie jest sługą żadnego państwa, religii czy ustroju.
A już opowieści, że np. USA posiada kosmiczne pojazdy to wielka bujda- czy amerykanie wysyłają tylko jeden samolot bez zaplecza w stronę przeciwnika? skoro My potrafimy śledzić wszystko z orbity, to znaczy, że ewentualni obcy też.

[Adanek]

Darnok
Hahahahahahahahahaha i widać Darnok, że nie jesteś obeznany w tym temacie hahaha uśmiałem się jak nigdy (nie obraź się)

Jeśli zarejestruje ją więcej niż jedna osoba, będą wiarygodni świadkowie, film nie będzie zamazany, to OK- obserwację można uznać za prawdziwą. Natomiast UFO, który już nigdy się nie pojawi, to bujda na resorach.

I tutaj przytaczam Ci obserwację, którą dokonała masa osób

*** 15 września 1978, Viedma, prowincja Rio Negro, Argentyna - ponad 200 świadków obserwuje latające kule otoczone zieloną i czerwoną poświatą, które poruszały się zygzakami, po czym, po 20 minutach niezależnych obserwacji, obiekty rozleciały się w różnych kierunkach z niesamowitą prędkością.

I teraz widać Darnok jak czytałeś relacje i dokumentacje
Hahahaha nie mogę już

I jeszcze dorzucam fajny filmik

[Darnok]

*** 15 września 1978, Viedma, prowincja Rio Negro, Argentyna - ponad 200 świadków obserwuje latające kule otoczone zieloną i czerwoną poświatą, które poruszały się zygzakami, po czym, po 20 minutach niezależnych obserwacji, obiekty rozleciały się w różnych kierunkach z niesamowitą prędkością.

http://www.google.pl/#hl=pl&q=ufo+viedm ... 5cb8b55824
Widzę, że super obrobiony temat emilcin nawet jest od tego lepszy
http://www.google.pl/#hl=pl&q=ufo+emilc ... 5cb8b55824
Proszę nie przytaczać mi cytatów z blogów na onecie, albo (o zgrozo) z innych for, bo to tylko o Tobie świadczy, że wierzysz we wszystko, co przeczytasz. Ja natomiast interesowałem się regionem, bo sam miałem możliwość sprawdzenia (jedne kręgi trawie, których już dawno nie było, w sumie dwie obserwacje dokonane przez trzy osoby, zdjęcie "czegoś" w lesie), a o zagranicznych zjawiskach starałem dowiadywać się z różnych źródeł, bo jak widzisz, w Viednie porwano krowy, dwie osoby widziały coś z samochodu i całe miasteczko widziało kropki. Wszystko w 1978r. Gdybyś na innym forum przeczytał inną wersję, to byś ją tutaj zacytował, wyśmiewając mnie.

że to w ogóle jest zbiorowy halucynogen popier*****ych ludzi,

Ekhem ;(

I jeszcze dorzucam fajny filmik

To chyba komentarza nie wymaga?

[Spooky Fox]

Darnok, wprost UWIELBIAM dyskutowac z tobą na takie tematy. W jak najlepszym znaczeniu tego słowa. Nie rozumiem tutaj troszkę pośmiechiwania Adanka, ponieważ, przyznaję, przytoczyłeś kilka naprawdę ciekawych kontrargumentów. Rzeczywiście, może przesadziłem, pisząc, że naukowcy niczego nowego nie wynaleźli. Po prostu irytuje mnie fakt ich podejścia do tematu UFO i obcych cywilizacji. Wyśmiewanie problemu nie jest najlepszym wyjściem, sam to przyznasz, prawda? Jestem jeszcze w stanie zrozumiec fakt, że rzeczywiście nie było jeszcze udokumentowanego kontaktu z obcą cywilizacją, ale nie jest to powód, żeby odwracac się od problemu plecami i uznawac, że takowy nie istnieje. Wszyscy, czy to ty, czy ja czy każdy inny człowiek, interesujący się sprawą lub nie, muszą przyznac, że problem NOLi istnieje. Takie rzeczy nie biorą się znikąd.

I cieszę się, że nie opierasz przekonań na serwisie youtube, gdzie każdy może zamieścic gów*o, które sam wykona. YouTube, tak samo jak Wikipedię, można stosowac, ale nie opierac na tych serwisach swoich przekonań. Nie mówię, że akurat ty tak robisz. Brakuje w Europie chociażby czasopism, które pojawiają się w USA czy Japoni. Nie pytaj mnie się o nazwy tychże, bo z pamięci nie jestem w stanie Ci ich przytoczyc, zwłaszcza japońskich krzaczków, ale do naprawdę szanujących się czasopism ufologicznych (niektórych) dołączane są nieraz płyty DVD z filmami i zdjęciami NOLi. Jakich? - pewnie zapytasz. Ano takich, które przeszły przez tysiące, jeśli nie setki rąk. Zdjęcia te i filmy przeszły najbardziej rygorystyczne zadania. Wyeliminowano praktycznie każde, dające się wyjaśnic znanymi, bądź znanymi, ale jeszcze badanymi, zjawiskami. Wyrzucono niejasne bądź chociaż ze śladową możliwością sfałszowania zdjęcia i filmy. I nagle z kilkuset tysięcy obserwacji zostaje te kilka, może kilkanaście. Istna igła w stogu siana. Totalna perełka. Ale nie zmienia to faktu, że niewyjaśniona.

Problem istnieje. A jedyne, co mnie totalnie wkur*ia, to brak jakiegokolwiek, chocby minimalnego zainteresowania sprawą.

[Darnok]

Wyśmiewanie problemu nie jest najlepszym wyjściem, sam to przyznasz, prawda?

Oczywiście.

było jeszcze udokumentowanego kontaktu z obcą cywilizacją, ale nie jest to powód, żeby odwracac się od problemu plecami i uznawac, że takowy nie istnieje.

Zauważ, że wydawane są ciężkie pieniądze na poszukiwanie obcych cywilizacji-
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sygna%C5%82_Wow!
Sygnał, który w przyrodzie nie występuje (lub po prostu go jeszcze nie zauważyliśmy), a więc najprawdopodobniej jest sztuczny.
To nie jest tak, że kosmitów nie ma i już- naukowcy po prostu doszli do wniosku, że fizyka ogranicza zarówno nas jak i "ich", więc jedyny kontakt to fale radiowe lub coś podobnego i tylko na taki cel przeznaczane są pieniądze i czas, natomiast blondyni rozsyłający spam po forach i czekający na telepatyczą odpowiedź to nie ich brożka .

Problem istnieje. A jedyne, co mnie totalnie wkur*ia, to brak jakiegokolwiek, chocby minimalnego zainteresowania sprawą.

Wyżej podałem przykład (i to nie minimalny)- co prawda z wikipedi, ale "sygnał WOW" jest tak popularny, że chyba nie wymaga wyjaśnień
http://www.bigear.org/wowmenu.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/SETI
A jak chcesz poszukać kosmitów, to proszę
http://www.boincatpoland.org/wiki/SETI@home

[IteratorZX81]

Najpierw może wyjaśnię pewne kwestie odnośnie odmiany mojego nicku, bo zauważyłem, że czasem są problemy, potem dam parę argumentów do skontrowania przez Darnoka (dobrze napisałem?)
IteratorZX81
IteratoraZX81
IteratoremZX81
itd.
----------------------------------
Otóż Darnoku sprawa sygnału Wow jest rzeczywiście ciekawa. Zastanówmy się jednak czy to musiał być sygnał skierowany do nas. Opisywany sygnał mógł być jakąś nową formą komunikacji niedostępną (niewymyśloną?) dla ludzi (kosmiczny internet?). To mogło być również echo użycia jakiejś broni kosmitów zdolnej zniszczyć całą planetę. Nie od dziś wiadomo, że nawet w miejscach eksplozji jądrowych, wliczając Hiroshimę i Nagasaki, da się obserwować dziwne odczyty radiowe. Także ta cywilizacja może już nie istnieć, stąd też bezpodstawne są próby ponownego złapania tego sygnału.

Ale załóżmy bardziej optymistyczną wersję, że to E.T. chcą się z nami skontaktować. Może ten sygnał był w istocie kalibracją ich urządzeń nadawczych? A może to było coś w rodzaju "Hej, chcielibyśmy do was wpaść, oddzwońcie"? Oczywiście nie potrafimy tego odczytać, więc się nie dowiemy.

Jednakże to jest temat o nastawieniu kosmitów do nas, a nie czym jest sygnał wow.
Czy mają zatem pozytywne nastawienie? Nie mam najmniejszych wątpliwości. Kiedy przybędą na naszą planetę? Nie wiem. Jedno jest pewne - kiedy to się stanie z pewnością ludzie będą się bali. Może nawet wybuchnie panika, jednak ludzie od wieków bali się nieznanego. Najczarniejszym uosobieniem tego strachu była inkwizycja. Nie mam zamiaru przekonywać was, wiem iż takie osoby jak Darnok nie przekonają się nawet jak kosmici wylądują mu na środku trawnika i go spalą. Jednakże ludzie nie powinni się ich obawiać, nawet początkowy strach przerodzi się w długą i owocną przyjaźń.

Myślę, że wystarczająco rozwinąłem ;-)

[Spooky Fox]

Iterator - mylisz się. Takie osoby jak Darnok czy Sothis nie przekreślają tego, że gdzieś tam coś jest. Oni przekreślają możliwośc odwiedzin tychże na naszej planecie. Tyle gwoli wyjaśnienia.

Darnoku - fajnie. Przekonuje mnie SETI czy sygnał WOW. Rozumiem również, że jakieśtam pieniądze są na to wydawane. Ale tak, jak mi przytaknąłeś - wyśmiewanie problemu, to jakby ich hobby. Bo jeśli czegoś nie są w stanie zbadac, to znaczy, że nie istnieje. Sto lat temu nie potrafili zbadac protonów, elektronów i calej tej reszty crapu siędzącego w atomie. Nie znaczyło to, że to nie istnieje.

Bodajże w latach 70 XXw. istniała "siatka" utkana przez sygnały satelitów do ziemi, z ziemi do satelitów, nie wiem dokładnie, na jakiej zasadzie to działało, ale przez pół roku śledziło wszystko, co wpadało w naszą atmosferę. Mamy XXI wiek. Ulepszyc taki bajer. Zadac sobie troszkę trudu i nie czekac z założonymi rękoma, aż to ktoś odezwie się do nas.

[Adanek]

Znając ich to będą czekać aż ktoś się odezwie. Oni sami nie ruszą za przeproszeniem du** z krzesła(naukowcy oczywiście). Co do ich nastawienia to każdy myśli inaczej Ktoś myśli, że pokojowo a ktoś, że wrogo i tak w kółko można o tym rozmawiać. Dowiemy się wtedy jak nas odwiedzą. A tak to możemy tylko przypuszczać jakie mają do nas nastawienie. Dla mnie mają pokojowe i tyle.

[Ruskof]

Bo kosmici sa pokojowo nastawieni,jak "zabierali" ludzi na ich "badania",to przeciez nie wymiatali ich jakims cyberkalasznikovem czy innymi weaponami...Na francuskiej antenie "NT1" w programmie "Enquetes Impossibles" mowili o dwoch blizniakach ktorzy z 2 kumplami na noc przy jakies jezioro.Meli w bloto wyposazen,ludki itp...w nocy postanowili poplynac troche lodka zeby "pobadac" okolice.W pewnym momencie jakis rozowy/pomaranczowy punkt zaczal ich "gonic",probowali uciekac ale zblizal się coraz bardziej,i gdy byl z metr od nich,stracili swiadomosc.W programmie puscili oryginalne nagranie jak byli zahipnotyzowani,mowili [dokladnie to co wam przedtem napisalem] i ze gdy juz byli w "pomieszczeniu",byli przyczepieni do czegos,porozumiewali się myslami,"badani" zadawali im pytanie gdzie sa,"istoty" odpowiedzialy ze nic im się nie stanie,zostana tylko przebadani.Pobierali im krew,sline,sperme,probki skory,wlosow,potu itp...mowili ze mieli odciete cialo od glowy ,i pozniej dopiero odzyskali swiadomosc przy brzegu.

"Istoty" przeciez ich nie zabily,z mojego punktu widzenia,takich ludzi "badaja" zeby się upewnic ze nie jestesmy jakimis cybermaszynami,ktore strzelalyby jakimis wyrabistym 1143 czy innymi bajerami.

[IteratorZX81]

Raczej chcieli się upewnić, że nie zarażą się jakimiś ziemskimi chorobami, ew. nas nie zarażą. A mówili jak ci kosmici wyglądali? Ma ktoś link do tego nagrania (byle tłumaczenie, może być angielskie, bo francuskiego nie rozumiem). Może to być również zmyłka, bo niektórzy wymyślają historie, żeby być sławni, ale wątpię. I dlaczego "zabierali" i "badania" dałeś w cudzysłowie? Sarkazm? Moim zdaniem sprawa ciekawa, jednak twoje wnioskowanie pozostawia sporo do życzenia. I raczej będą pokojowo nastawieni. To nie star trek, czy gwiezdne wrota. Tu nie ma borgów, goa'uldów, widm, czy innych takich. Jeśli są rozwinięci technologicznie tak, że umieją podróżować szybciej niż światło, to raczej chcą inne cywilizacje poznawać, a nie niszczyć. Aha i skoro już przy filmach sf jesteśmy, to uważam pomysł pierwszej dyrektywy ze star treka za PORAŻKĘ.

[Ruskof]

Dziekuje ze przypomniales bo zapomnialem napisac jak opisywali wyglad.Mowili ze wygladali na szaro-zielono-brazowo,mieli ubrane biale ubrania (nie szaty,tylko cos przypominajace metalowy stroj,glowy byly na zewnatrz)
Pozatym nie wiem czy podczas hipnozy mozna zmyslac glupoty,szczegolnie jesli kazdy z 4 mezczyzn byl w innym pomieszczeniu,a wersje zgadzaly się ze soba.

Patrzylem w google wpisujac imie emisji,czyli "enquetes impossibles" ale nie maja wlasnej oficjalnej strony,zebym w archiwum mogl wyszukac odcinek gdy o tym mowili.Poszukam dokladniej,moze cos znajde.

Pisalem w cudzyslowiu (badanie,zabierali itp..),bo po francusku uzyli innego slowa,ktorego nie umiem na polski przetlumaczyc.