Huh. A ja słucham background z instalatora Mass Effect. Nastrojowa muzyczka

Dzisiaj miałem sen co najmniej dziwny. Środek nocy, pracuję na komputerze. Dokładniej piszę coś dla mojej przyjaciółki. Cholera wi co, mniejsza z tym. Po jakimś czasie skończyłem. Stwierdziłem przy tym, ze strasznie pieką mnie oczy. Poszedłem do łazienki... a że w jednej matka usnęła w wannie poszed...

Nikt nigdzie fal nie wysyłał i znikąd nie wracały :D Tzn, wróć, wracały. to jest reliktowe promieniowanie tła, czyli pamiątka z "Wielkiego Wybuchu". Jak zrobili to zdjęcie? Umieścili satelitę na orbicie Ziemi, która cały czas robiła b. szczegółowe 'zdjęcia', każdego skrawka nieba... To nie...

Chantelle, naprawdę? Ojej, pechowy jestem xD

Co do tematu - to jest zdjęcie całego nieboskłonu A co dt. czy jesteśmy pośrodku - hmm, nie wydaje mi się, żebyśmy byli w środku, jeśli Wszechświat w ogóle ma środek Ale fakt, to może tak wyglądać

A mnie zainteresowały zjawiska paranormalne od... oj, będę miał problem z przypomnieniem sobie :) Zaczęło się od zainteresowania się tematem obcych cywilizacji, potem doszły OOBE/LD, a następnie zdolności PSI :) Ale nadaj najbardziej mnie "jara" ten pierwszy temat, choć samo istnienie nie ...

Chciałbym się nauczyć robić tatuaże, ale będzie to raczej odległa przyszłość Ale może kiedyś...

-- 2010-07-22, 16:40 --

Hektor, czyli moja ostatnia praca, którą właśnie skończyłem

Ach, i chyba zapomniałem pochwalić się tym... xD

Całego widzialnego Wszechświata, i to jest raczej "mapa" mikrofalowego promieniowania tła

A zdjęcie, owszem, widziałem, i jego starsze wersje też

Spooky, brawa należą się przede wszystkim AndySerrano, który zrobił to zdjęcie i pozwolił mi je przerobić

Ale dziękuję Postaram się częściej robić fotomontaże, bo ostatnio zaniedbałem je troszkę

Dzięki

Witajcie :) Jeśli ktoś jest masochistą - tutaj kilka moich prac (robionych przy użyciu ArtRage): (Od nowszych, do starszych) 1 , 2 , 3 , 4 (nie przerazić się, robiłem to na szybko i nie za bardzo mi się chciało, szczerze mówiąc ;) ), 5 , 6 (również się nie przerazić, kiedy to robiłem dopiero uczyłem...

Czytając ten art miałem dość mieszane uczucia. Ok, Obama jest wielki i w ogóle, ale... to już lekka przesada. FaKtoMaaN ma racje - B.O. to marionetka, w rzeczywistości jest tylko "twarzą" osób pociągających za sznurki. Naprawdę niezgłębione są tajniki Amerykańskich umysłów - tyle Wam mogę ...

Ruskof - od środka?
Reffus - Ty też masz ciekawe teorie xD Pierwsza i podstawowa sprawa - po co istocie astralnej komputer? No nie wiem, w Metina chciał pograć, czy co? xP

Heh... ciekawa historia, nie powiem...

Adanek, ja ich jakoś przekonam No chyba, że wtedy i mnie wywalą, to się razem zabierzemy

przede wszystkim wielu rzeczy o fizyce nic nie wiemy. To, co dla osoby ze średniowiecza wydawało się sprzeczne z prawami Natury ("jak 500-tonowy, metalowy potwór może latać?!") dla nas jest już zupełnie normalne (nawet, jeśli niekiedy boją się do owego "potwora" wsiąść). Myślę, ż...

Zgadzam się z FaKtoMaaNem, nie mamy żadnych dowodów na to, że są aż tak zaawansowani technologicznie... jednak z drugiej strony wydaje się to logiczne.

Nawet jeśli, ale ja na przykład nie wyobrażam sobie pisania słowa "król" przez "u" itd. Albo mówić "bynajmniej", zamiast "przynajmniej", jeśli o to chodzi.

Spock , to nie istotne! Dla NAS jest czytelne - MY możemy sami stwierdzić, że mamy negatywne/pozytywne do nich nastawienie. Nawet, jeśli Obcy wezmą nasz szczery uśmiech za obnażanie kłów, lub mierzenie do nich z broni za... hmm, w każdym razie pozytywnie, to MY doskonale wiemy, co to znaczy. Nie wi...

Nie, ja nie "mierzyłem" ich ludzką miarą, ja tylko mierzyłem ludzi ;] Nie mówię, że oni są na 100% ok, ale dlaczego z góry skazywać ich na to, że są źli? Chodziło mi o ludzi - jakby ludzie się zachowali w stosunku do Nich. Zastanówcie się - ok, jest wiele wspaniałych, cudownych, niemal nie...

Wiele osób robi. Spotykam się czasami z takimi osobami w realu. Straszne, co oni robią z językiem ojczystym...

...a wojskowi mają kumpli-naukowców (a nawet, jeśli JESZCZE nie mają, to zawsze mogą ich sobie "kupić"), a oni prędzej czy później (raczej później, przynajmniej taką mam nadzieję) dowiedzą się, o co w tym chodzi, i z czym to się je (oczywiście, jeśli wcześniej go nie uszkodzą). A wtedy... ...