Mawerick pisze:

Valthos pisze:ale co to chce odemnie

tego się nie dowiesz doóki z tym, jak to nazywasz, porozmawiasz. Być może jego problem jest prosty i wystarczy np. że odmówisz za taką duszę jakąś modlitwę i przestanie Cię nachodzić.

Nom, wpadłem na to i odmówiłem. Już wszystko jak narazie normalnie jest

Właśnie zdaje mi się że zły nie jest... ale co to chce odemnie?

Nom, np. jak mam się w nocy położyć spać to czasem czuje jakby ktoś był razem ze mną w pokoju. A w ogóle to może nizwiązane ale moze jednak: ostatni śni mi się jakieś pomieszczenie z jakimś psem, i już kilka razy śniła mi się jakaś mała dziewczynka. Była smutna.

A ja ostatnio doświadczyłem kilku zdarzeń które mnie trochę zaniepokoiły... 1: jak się myłem przez okienko w drzwiach łazienki zauwałyłem jakąś czarną postać idącą do kuchni... tyle że oprócz mnie i kota w domu nikogo nie było... 2: W nocy czuje jakby mnie ktoś budził i często budzę się o 5:45... 3:...

Ja często mom porąbane sny :D Ale zacznijmy łagodnie :D: A więc tak. Śniło mis ię to kilka miechów temu. Byłem na jakimś zamku w średniowieczu w zimę sam (?) i ja wszedłem do piwiarni (nic z jej wnętrza nie pamiętam) i wyszedłem... a raczej wybiegłem uciekajac przed jakimś wielkim psem. Potem była b...

Mawerick pisze:No wyjaśnień jest kilka włącznie z tym, zemogło się rzeczywiście coś przydażyć! Ale to trzebaby sprawdzić. Może poprostu byłeś jednym z tych dzieci wrażliwych na kontakt.

Możliwe, bo miałem kilka takich kontaktów... nawet teraz ale żadziej mam

wyobraznia? autosugestia? sen? zauwazcie, ze czesto takie rzeczy zdarzaja się w lozku, czyli, ze jest mozliwosc polowicznego kontaktu ze swiadomoscia i mara senna.. pozniej wydaje ci się,ze bylo to gdy nie spales, ale w rzeczywistosci byl to "domysl" mozgu.. Na 100% nie spałem bo budziłem...

Dodałem jedno hasło... informacje zaczerpnąłem z tej strony

Witam, jestem tu nowy :) Co do kontaktów z duchem: Kiedyś kiedy miałem 6 (tak mi się zdaje) lat to w nocy obudziły mnie dziwne dźwięki. Z kuchni dobiegało coś jak jakieś zwierzę, a z klatki schodowej (mieszkam w bloku, w zupełnie nowym domu - tzn. nikt przed nami tu nie mieszkał) dobiegał taki jakby...