autor: Christof » 2008-07-02, 22:41
Jeśli takie objawy wystąpiły u praktykujących to znaczy, że ćwiczenia zaczynały przynosić skutek. Przerwali w połowie drogi. Objawy takie są naturalne, muszą wystąpić i muszą być przepracowane. Trąbi o tym nie tylko joga, ale wszystkie szkoły rozwoju duchowego. Medytacja w połączeniu z ćwiczeniami oddechowymi, prawidłowo prowadzona powoduje uwalnianie treści podświadomości, cały nasz "wewnętrzny brud" domaga się przepracowania. Można to zrobić aktywnie, tak jak psychologie zachodnie, lub "biernie" czyli przesiedzieć jak w zen. Mistycyzm chrześcijański też zna takie stany, nazywane chyba ciemną nocą zmysłów. Ale żeby prawidłowo i bezpiecznie przejść przez ten etap, trzeba praktykować pod okiem kompetentnego nauczyciela, który stany te rozpozna i pomoże je zneutralizować. Z nieprawidłowej interpretacji tych zjawisk biorą się wszelkie bzdurne, a popularne u nas głosy o szkodliwości wschodnich praktyk duchowych.
Jeśli takie objawy wystąpiły u praktykujących to znaczy, że ćwiczenia zaczynały przynosić skutek. Przerwali w połowie drogi. Objawy takie są naturalne, muszą wystąpić i muszą być przepracowane. Trąbi o tym nie tylko joga, ale wszystkie szkoły rozwoju duchowego. Medytacja w połączeniu z ćwiczeniami oddechowymi, prawidłowo prowadzona powoduje uwalnianie treści podświadomości, cały nasz "wewnętrzny brud" domaga się przepracowania. Można to zrobić aktywnie, tak jak psychologie zachodnie, lub "biernie" czyli przesiedzieć jak w zen. Mistycyzm chrześcijański też zna takie stany, nazywane chyba ciemną nocą zmysłów. Ale żeby prawidłowo i bezpiecznie przejść przez ten etap, trzeba praktykować pod okiem kompetentnego nauczyciela, który stany te rozpozna i pomoże je zneutralizować. Z nieprawidłowej interpretacji tych zjawisk biorą się wszelkie bzdurne, a popularne u nas głosy o szkodliwości wschodnich praktyk duchowych.