Zgadzam się ze wszystkim co tutaj napisane. Najpierw też badania, psycholog itd, ale..... wygląda też na opętanie...

W Twojej sytuacji pomocne może być rozważenie następujących kroków:
Poszukaj profesjonalnej pomocy: skontaktuj się ze specjalistą ds. zdrowia psychicznego, doradcą lub terapeutą, który może udzielić wskazówek i wsparcia w zakresie Twojego dobrego samopoczucia emocjonalnego oraz wszelkich wyzwań, przed którymi możesz stanąć.
Ustal granice: Komunikuj się z rodzicami i wyrażaj potrzebę przestrzeni osobistej i prywatności. Ustalenie jasnych granic i znalezienie sposobów na prowadzenie otwartych rozmów pełnych szacunku może być korzystne.
Szukaj wsparcia u innych: skontaktuj się z przyjaciółmi, innymi członkami rodziny lub grupami wsparcia, które mogą zaoferować zrozumienie, radę i wysłuchaniespacebar clicker.
Skoncentruj się na samoopiece: Dbaj o siebie fizycznie, psychicznie i emocjonalnie. Angażuj się w zajęcia, które przynoszą Ci radość, relaks i spokój. Może to obejmować ćwiczenia, medytację, hobby lub spędzanie czasu na łonie natury.

Raczej z psychiatrą bo to jakieś epizody schizofreniczne.

Moze na wszelki wypadek najpierw warto mimo wszystko pogadac z psychologiem? Nawet jesli nie znajdziesz odpowiedzi, to przynajmniej moze się cdegos dowiesz.Poczytaj sobie te o dysocjacji. Powodzenia!

Zastanow się czy nie przyciagnales jakichs bytow ktore moga cie nawiedzac ... bo podobne objawy beda przy opetaniu

Witaj, czy znalazłeś rozwiązanie?

Witam,mam pewien problem, otóż mieszkam z rodzicami i problem wynika z tego,że jestem przez nich cały czas linkowany, nie mam chwili spokoju, co tylko się odczepię znowu nadchodzą ataki,szczególnie od pasa w dół, wyczuł mój słaby punkt i atakuje mi czakrę podstawy,cały czas się pode mnie podpina i zabiera mi energie,nie wiem jak mam się bronic, co się uziemię on cały czas mnie ciągnie do góry,do tego mam z obu stron uporczywych sąsiadów, a szczególnie z jednej strony jest człowiek który doskonale operuję energią, wszystkie ściany są przez niego obstawione,co prawda on mi nie kradnie energii,ale cały czas wyczuwam ataki z jego strony i wiem,że przez jego operowanie energią też ma podłoże problem,nie mam pojęcia jak mam się przed tym bronić,proszę o jakieś rady i pomoc! Wiem,że niektórym wyda się to wszystko śmieszne,ale taka jest prawda i wszystko co napisałem jest w 100% prawdą! Pływam w domu przesiąknietym niskimi wibracjami ze strony sąsiedniej,czasami mam wrażenie,że moje ciało to nie moje ciało,czuję się jakbym był pijany,wycięczony,jakbym miał odebraną chęć do życia,kiedyś było zupełnie inaczej! Czuję jakby moje ciało było rozrywane w różne strony! Jestem tym wszystkim bardzo zmęczony.