Armageddon 2036

Tylko od zapobiegliwości NASA zależy ile możemy stracić na walce z asteroidą 99942, zwaną też Apofisem.

Ten kawałek skały o masie 46mln ton okrąża słońce w ciągu 323 dni i dwukrotnie podczas tego przecina orbitę Ziemi. Samo w sobie nie jest to niczym niebezpiecznym. Tyle że 13 kwietnia 2029 roku Apofis ma zbliżyć się do nas na odległość zaledwie 36350 km, czyli niewiele dalej niż krążące nad nami satelity geostacjonarne. Będzie wtedy świetnie widoczny z Europy i zachodniej Afryki i będzie świecić tylko trochę słabiej niż Gwiazda Polarna. Nawet to nie niepokoiło0by jeszcze astronomów, gdyhy nie możliwość niewielkiej, a brzemiennej w skutki zmiany orbity. Przelatując w pobliżu Ziemi, asteroida może bowiem trafić w jeden z punktów grawitacyjnych zwanych "dziórką od klucza". Jeśli tak się stanie, odchyli swoją orbitę wytsarczająco by po 7 latach uderzyć w naszą planetę. Jaqk twierdzi Clark Chapman z Southwest Research Institute w Boulder (stan Kolorado), szanse są jak 1 : 10000. - Gdybym był częstym klientem linii lotniczych, z pewnością nie wybierałbym takich, których samoloty rozbijałby się z taką częstotliwością - żartuje naukowiec. NASA zastanawia się, czy śledzić asteroidę i zawczasu wysłać misję, której celem byłaby zmiana orbity skalnego okrucha. Skąd pośpiech? Otóż jeśli zdecuduje się działać przed rokiem 2029, wystarczy, jeśli zepchnie Apofisa o kilometr. Jeśli będzie zwlekać do czasu, aż potwierdzi się, czy asteroida rzeczywiście przeszła przez "dzieurkę od klucza", będzie musiała w cągu sześciu lat wyekwipować kosmiczną armadę zdolną popchnąć skalny okruch co najmniej o dystans równy średnicy Ziemi. To zaś może przekroczyć nasze technologiczne możliwości.

Darnok pisze:mogą przerobić meteor na śrut i wtedy będzie jeszcze gorzej, no chyba że przynajmiej 80% śrutu ominie ziemie